Sorry - this product is no longer available
Po wojnie, z pomoca boza, juz niebawem... Pisma Kopla i Mirki Pizycow o zyciu w getcie i okupowanej Warszawie
Mirka i Kopel Piżycowie | oprac i wstępem opatrzyła Barbara Engelking i Havi Dreifuss
"Za mną idzie młoda kobieta. Na plecach nosi tłumok. Niemiec z szatańskim uśmiechem podchodzi do niej, podnosi pejcz i wali w plecak. Rozlega się straszny krzyk ukrytego dziecka. Niemiec wyrywa kobiecie maleństwo i ciska je wraz z tłumokiem pod ścianę. Nieszczęsna chce iść za dzieckiem. Oprawca zatacza się wprost ze śmiechu, bawi go to. Uderzeniem kolby wpycha siną z rozpaczy kobietę z powrotem do szeregu". (z pamiętnika Mirki Piżyc) Na książkę składają się pisma ojca i córki: Kopla i Mirki Piżyców, którzy sporządzali swoje notatki po ucieczce z warszawskiego getta, w ukryciu po stronie aryjskiej. Kopel był syjonistą, działaczem społecznym, w getcie współorganizował szkolnictwo hebrajskie i chór dziecięcy. Mirka tuż przed wojną zdała maturę, marzyła o medycynie, a w getcie pracowała w domu dziecka. Zapiski Kopla dotyczą życia w getcie, jego działalności społecznej oraz losów całej rozgałęzionej i bardzo ze sobą związanej rodziny, z której większość osób zginęła. Mirka opisuje życie w getcie od akcji likwidacyjnej (lipiec-wrzesień 1942 r.) do początków powstania w kwietniu 1943 r., kiedy jej i ojcu udało się wydostać z getta. Młodsza siostra Mirki Rutka z matką wyszły z getta tydzień wcześniej. Wszyscy czworo przeżyli w kryjówkach po stronie aryjskiej. Po wojnie Piżycowie wyjechali do Szwecji, a stamtąd do Izraela.